tag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post6408674280338477933..comments2023-06-26T10:18:27.175+02:00Comments on Widok z paryskiego okna: Czy afera DSK to wina francuskiego libertynizmu?Hollyhttp://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-48910715101664368722011-07-01T16:43:58.804+02:002011-07-01T16:43:58.804+02:00No i co teraz? Tak jak oburzalo mnie ciaganie DSK ...No i co teraz? Tak jak oburzalo mnie ciaganie DSK przed kamerami w kajdankach, zanim uznano, ze jest winny, tak samo nie podoba mi sie nagly atak na domniemana ofiare na podstawie jednego artykulu w gazecie. Wydaje mi sie, ze znow zbyt pochopnie rzuca sie oskarzeniami - najpierw mowiono, ze na pewno zgwalcil, bo zawsze lubil kobiety, a teraz, ze ofiara na pewno klamie, bo ma kilka abonamentow telefonicznych...<br />Czy to wina amerykanskiego systemu sprawiedliwosci lub mediow doby internetu, czy niczyja i wszystko jest w zupelnym porzadku?katasia_khttps://www.blogger.com/profile/08624446664050092854noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-85327866563130380102011-06-22T17:12:23.644+02:002011-06-22T17:12:23.644+02:00U nas też było głośno o tej sprawie, ale w przeciw...U nas też było głośno o tej sprawie, ale w przeciwieństwie do francuskich mediów w naszych pojawiły się artykuły przede wszystkim o kobietach: tekst o pokojówkach nowojorskich, które opowiadają o swoim doświadczeniu z "trudnymi" klientami, obnażającymi się przed nimi czy molestującymi seksualnie (niekoniecznie chodzi o gwałt, a czasem po prostu dotyk); gdzie indziej tekst o francuskim feminiźmie i pozycji kobiety (nie czytałam). Nacisk zdecydowanie położony był na kobiety, co by Ci się, Holly, podobało :)<br /><br />W sprawie DSK nie mogę się za bardzo wypowiadać, bo dowiedziałam się o nim tak naprawdę dopiero w związku z tą sprawą i nie wiedziałam, że uchodził za podrywacza. Natomiast co do jego żony to zgadzam się z Czarą. Nie oceniałabym jej postawy pochopnie, być może w jej związku wierność fizyczna nie ma żadnego znaczenia - są takie związki, gdzie liczy się przede wszystkim wierność emocjonalna. Co innego moim zdaniem jednak mieć romans, a co innego zgwałcić kobietę - tu już nie chodzi o zdradę fizyczną, a o przestępstwo, traktowanie kobiety przedmiotowo, wykorzystanie wbrew jej woli. Nie wiem jak DSK tłumaczy to żonie (pewnie nie przyznaje się do winy, ale oczywiście nie wiem na pewno), a ona albo mu wierzy albo chce wierzyć. Mało mnie interesuje, czy odejdzie od niego czy nie. Jak Czara słusznie napisała "każdy przeżywa swoje życie", nie każdy musi być symbolem i świecić przykładem dla innych.Chihirohttps://www.blogger.com/profile/07127229748118173159noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-27165616514915847652011-06-06T16:15:56.041+02:002011-06-06T16:15:56.041+02:00Czaro,
Czekajmy wobec tego na finał...Czaro,<br />Czekajmy wobec tego na finał...Hollyhttps://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-9107895029045675982011-06-02T11:17:46.275+02:002011-06-02T11:17:46.275+02:00A moim zdaniem każdy przeżywa swoje życie i niekon...A moim zdaniem każdy przeżywa swoje życie i niekoniecznie po to, żeby stawać się jakimś symbolem i być wciąganym na bandery kogokolwiek. Ja też bym nie podejmowała żadnych nerwowych decyzji przed wyrokiem, zdrowy rozsądek i przyzwoitość aż prosi o jakąś powściągliwość w komentowaniu tej afery. <br />A co do ferowania wyroków, kogo spotkało nieszczęście, a kogo nie - tu już w ogóle nie czuję się kompetentna.czarahttp://rozcinam-pomarancze.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-703806980976991562011-05-31T20:32:55.626+02:002011-05-31T20:32:55.626+02:00Czaro,
Oczywiście, że nie wszystko jest czarno –bi...Czaro,<br />Oczywiście, że nie wszystko jest czarno –białe, ale czy wyobrażasz sobie jaki to miałoby wydźwięk, gdyby pani AS trzasnęła drzwiami, właśnie teraz i powiedziała, że się na takie traktowanie nie zgadza, na ile dodałoby to siły i odwagi kobietom? Tym wolnym, które są dość często ofiarami korzystających z pozycji zawodowej panów i tym zamężnym, które musza znosić i tolerować pańskie „wyskoki”, bo dzieci, bo rodzina, bo uzależnienie materialne …I tylko dlatego tak źle ją oceniam. To nie jest niczyja tragedia a jeśli już, to tej biednej kobiety, na którą napadł podczas pracy jakiś brutal.Hollyhttps://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-34123684876957292472011-05-31T19:02:34.365+02:002011-05-31T19:02:34.365+02:00Holly, w wielu punktach masz rację i powiem Ci, że...Holly, w wielu punktach masz rację i powiem Ci, że trudno dyskutować, by nie postawić się w pozycji adwokata diabła. Dla mnie jednak życie nie jest takie czarno-białe i takie ocenianie i sugerowanie jakie człowiek powinien podejmować decyzje w obliczu prywatnych nieszczęść (bo tak tę sytuację też należy rozumieć) - będzie zawsze budziło mój sprzeciw.<br />Co do domniemania niewinności - to zgadzam się, polityków powinny obowiązywać wyższe standardy i bardziej się im patrzy na ręce. DSK jeśli naprawdę zrobił, to o co go oskarżono, to zasługuje na najwyższą karę i potępienie. A jeśli nie, jeśli go uniewinnią (co by mnie zdziwiło, niezależnie od tego co się wydarzyło), będzie pewnie już tak czy tak, na zawsze skończony. <br />A do komentatorki powyżej - niewierny mąż nie równa się od razu gwałciciel. Może pani Sinclair również ma romanse z swoimi podwładnymi czy kimkolwiek. Rzucajmy kamieniem.czarahttp://rozcinam-pomarancze.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-28075642423211687482011-05-31T18:09:30.160+02:002011-05-31T18:09:30.160+02:00Akuku.
Calkowicie sie zgadzam!Akuku.<br />Calkowicie sie zgadzam!Hollyhttps://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-64884174941809048832011-05-31T17:21:32.405+02:002011-05-31T17:21:32.405+02:00Zona DSK stoi za nim i mowi ze jest pewna, ze jes...Zona DSK stoi za nim i mowi ze jest pewna, ze jest niewinny. A skad wie? Siedziala w szafie i wszystko widziala? Przeciez jej maz od lat cieszyl sie opinia podrywacza i wtedy ona twierdzila ze jej to nie przeszkadza, wrecz przeciwnie: jest dumna z niego! Bo jak twierdzila 'polityk powinien byc uwodzicilem tlumow". DSK mial romanse z podwladnymi(Piroska Nagy) i tez to bylo w porzadku, maly wybryk. A teraz jest taki niewinny...Bo to jest kobieta, ktora jest tylko pokojowka i nie liczy sie? To jest potworne, jak ci ludzie maja podwojne standarty. Straszni z nich socjalisciakukunoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-49691884638155359092011-05-31T15:39:59.020+02:002011-05-31T15:39:59.020+02:00Czaro,
Nie stawiam równości miedzy podrywaczem i...Czaro,<br /><br />Nie stawiam równości miedzy podrywaczem i gwałcicielem, ale staram się zwrócić uwagę na różnice kulturowe, ogromne, miedzy tym jak mężczyzna może się zachowywać wobec kobiety we Francji i w Stanach. Już sam fakt całkowitego bagatelizowania tego, co mogło się wydarzyć i całkowity brak jakiegokolwiek współczucia dla ofiary we Francji już przecież o czymś świadczy. Wiekszosc Francuzow nie widzi przecież, z czego tu ogóle robi się problem…<br />Pytasz o atak pod adresem Anne Sinclair? Miłość do mężczyzny nigdy nie powinna oznaczać utraty szacunku do samej siebie a przecież DSK traktował ja wyjątkowo podle, od dawna…w tym tygodniu, w Stanach wybuchł inny skandal, okazało się ze Schwarzeneger, gubernator Kalifornii ma dziecko z gosposia. Czy wiesz co zrobiła jego zona od 25 lat i matka czworga dzieci-wyprowadziła sie do hotelu i złożyła pozew o rozwód-proste! Przebaczać? Przebaczać to można później…jeśli jest nadzieja, ze ta osoba się poprawi…dura lex sed lex…<br /><br />Oczywiście, że obowiązuje domniemanie niewinności, ale to też stanowi część amerykańskiego showu i wszyscy są do tego przyzwyczajeni. We Francji może nie ma zakuwania w kajdanki, wszystko odbywa się bardziej dyskretnie, w białych rękawiczkach, ale rezultaty są takie same a nie wiem czy nie gorsze. Wczoraj został o jakieś seksualne wybryki oskarżony członek rządu Sarkoziego i zanim rozpoczął się jakikolwiek proces, już wyleciał z rządu…podobnie z Erikiem Woerthem. Niczego jeszcze im nie udowodniono a już musieli się pożegnać z posadami. Pewnie warto się zastanowić, jakie są granice i co tak naprawdę dziś znaczy „domniemanie niewinności”.<br /><br />Serdecznie pozdrawiam!Hollyhttps://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-90769155168667520642011-05-30T17:56:06.341+02:002011-05-30T17:56:06.341+02:00Od czasu kiedy wybuchala afera DSK nie moge pojac ...Od czasu kiedy wybuchala afera DSK nie moge pojac tego jak takie okropne, lekcewazace traktowanie kobiet mozna tlumaczyc odmiennoscia i specifika kultury francuskiej. I burzy mi sie krew na reakcje francuskich socjalistow, ktorzy broniac DSK rzucaja hasla, ze przeciez "nikt nie umarl", "wielkie hallo o podniesienie spodnicy sluzacej" itp.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-46019218319599055452011-05-30T11:26:31.106+02:002011-05-30T11:26:31.106+02:00Bardzo ciekawy tekst!
Na szybko mam trzy uwagi, kt...Bardzo ciekawy tekst!<br />Na szybko mam trzy uwagi, które trochę idą pod prąd Twojego artykułu, ale może Cię jednak zaciekawią:<br /><br />- "A przecież doskonale wiedzieli. Było tajemnicą poliszynela, że DSK był podrywaczem".<br />Nie stawiałabym jednak znaku równości między "podrywaczem" a "gwałcicielem". W złym świetle stawiałoby to jakieś 80% męskiej części francuskiego narodu, nie mówiąc już o krajach takich jak Włochy, Hiszpania, czy mieszkańcach Maghrebu ;)<br /><br />- Nie za bardzo rozumiem atak pod adresem Anne Sinclair. W jednym zdaniu stawiasz "model nowoczesnej kobiety" i "przebaczenie" jako wykluczające się. A przebaczenie jest sprawą ludzką, a nie kobiecą i nie ma nic wspólnego nowoczesnością, to pewien stan emocjonalny, do którego należy dążyć, jak twierdzą psychologowie i nie tylko. W komentarzach piszesz, że to małżeństwo nie miało nic wspólnego z koniunkturalnością, a raczej miłością. To wszystko zatem jest bardzo spójne. Fakt, że Anne Sinclair nie porzuca teraz swojego, chociaż dalekiego od ideału i podejrzanego o ciężkie przestępstwo, męża, wpisuje się w ten brak koniunkturalizmu. A już oskarżenie w komentarzu powyżej "Gdyby A.S. wcześniej zareagowała na wybryki męża i nie przymykała oczu, to Francuzi nie musieliby dzisiaj świecić oczami..." - to chyba wynik pewnego zagalopowania się...<br /><br />- Domniemanie niewinności nie zostało wymyślone dla DSK, ale jest po to, żeby chronić nas wszystkich. Zdjęcia, o których wspominasz, wywołały oburzenie, bo we Francji przed procesem byłyby niemożliwe. Paradoksalnie zasada ta nie została również wymyślona, żeby upokarzać ofiarę. <br /><br />Pozdrawiam serdecznie!czarahttp://rozcinam-pomarancze.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-54175617175345811202011-05-29T16:56:00.125+02:002011-05-29T16:56:00.125+02:00Małżeństwo jest rodzajem kontraktu opartego na zau...Małżeństwo jest rodzajem kontraktu opartego na zaufaniu, wierności, wzajemnym szacunku i jeśli któraś ze stron się z tego kontraktu nie wywiązuje, to moim zdaniem trzeba taki kontrakt rozwiązać, dla dobra obu stron. Jeśli się tego nie czyni, to szkodzi się sobie i drugiej osobie. Gdyby A.S. wcześniej zareagowała na wybryki męża i nie przymykała oczu, to Francuzi nie musieliby by dzisiaj świecić oczami przed całym swiatem, nieprawdaż? Ale brnie dalej…bez sensuHollyhttps://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-25770226818409742592011-05-29T12:53:05.869+02:002011-05-29T12:53:05.869+02:00Naturę długoletniego związku rozumiemy świetnie. T...Naturę długoletniego związku rozumiemy świetnie. Tylko pomiędzy 'porzuceniem gorącego kartofla' a gorącą obroną wiarołomnego jest olbrzymia przestrzeń. I tu tkwi ta ogromna przesada... Jednak nadgorliwą obronę wystawionej na pośmiewisko (a niebawem i ostracyzm) A.S., tłumaczyłabym paniką - przed upadkiem z tak wysokiego konia. Więc to już raczej nie lojalność - Miły Anonimowy.MolikZygmuntEWAhttps://www.blogger.com/profile/05215526591011273610noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-18575126677479351972011-05-29T08:37:23.672+02:002011-05-29T08:37:23.672+02:00Zaraz. Czy to znaczy, ze Anne Sinclair powinna byl...Zaraz. Czy to znaczy, ze Anne Sinclair powinna byla wszczac posepowanie rozwodowe natychmiast po aresztowaniu meza ? Albo wydac orzeczenie, ze go potepia i ze sie nim brzydzi? To by bylo w porzadku? <br />Nie bronie DSK oczywiscie. Ale autorka bloga i autorki wpisow chyba nie rozumieja natury zwiazku laczacego dlugoletnie malzenstwa. No i tego, ze minimum lojalnosci wobec dlugoletniego partnera, z ktorym sie wiazalo na dobre i na zle, wymaga, zeby nie porzucac go jak goracy kartofel natychmiast po aresztowaniu, nieprawdaz? <br />TopolowkaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-87288427894723161562011-05-28T16:21:36.220+02:002011-05-28T16:21:36.220+02:00Holly, no cóż. Wiesz, że miłość bywa ślepa. A późn...Holly, no cóż. Wiesz, że miłość bywa ślepa. A później pozostaje zachowanie status quo i to pewnie ten rodzaj historii. Nawet przepiękne, mądre, bogate kobiety bywają zagubione. Jeśli był tu koniunkturalizm to wyraźnie z jego strony. Złapał okazję (pieniądze, kontakty itd.) i koncertowo ją wykorzystał. Ale wyraźnie jej nie szanował, tym bardziej że dla wsparcia jego kariery poświęciła wszystko. Tak więc ona teraz może ratować jedynie, co możliwe. Inaczej poczucie przegranego życia byłoby jeszcze bardziej dotkliwe. A klasa polityczna? Czyż jest mądrzejsza od tej kobiety, która totalnie straciła rozeznanie. Takich mamy polityków, wykorzystują wszystko i wszystkich. Żaden szczytny cel im nie przyświeca. Mam tylko nadzieję, że nie wszyscy są z tego samego worka.MolikZygmuntEWAhttps://www.blogger.com/profile/05215526591011273610noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-461363533513734132011-05-28T10:46:10.041+02:002011-05-28T10:46:10.041+02:00Ewo,
To, ze są tacy mężczyźni, to warto sobie dość...Ewo,<br />To, ze są tacy mężczyźni, to warto sobie dość wcześnie w życiu uświadomić, żeby nie wpaść w sidła…ale nie bardzo rozumiem, jak kobieta może mieć do tego stopnia klapki na oczach, żeby to tolerować! Gdy się poznali, ona była sławna, wielkiej urody i nieprzytomnie bogata a on zaledwie debiutującym politykiem. Wiec nie jest to w jej przypadku absolutnie sprawa koniunkturalizmu…Więcej, to ona dla niego zrezygnowała z pięknej kariery, jest dwujęzyczna, robiła wywiady telewizyjne z największymi tego świata a gdy DSK został ministrem finansów, odeszła z telewizji…Nieprawdopodobna historia…I do tego dochodzi zaślepienie francuskiej klasy politycznej, która nie chciała widzieć rzeczy ewidentnych…Hollyhttps://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-69520070753459832482011-05-27T23:02:05.986+02:002011-05-27T23:02:05.986+02:00Jest taki gatunek mężczyzn, całkiem liczny niestet...Jest taki gatunek mężczyzn, całkiem liczny niestety; postrzegający kobiety przedmiotowo. Kobieta gadżet, trofeum, broszka... A już nagabywanie kobiety "typu pokojowa" z pewnością nie jest dla nich wyrzutem sumienia. Ot, niewinny grzeszek. Uczucia tej kobiety - nie człowieka przecież - nie mają tu nic do rzeczy. <br />I jest też gatunek kobiet, nie widzących problemu, gdy ich mężczyzna się 'zabawia'. Kobieta nierzadko przecież, postrzegana jest wyłącznie przez pryzmat partnera z którym dzieli łoże. Czyż mówienie o mężatce "Madame Dominique" nie dodaje jej splendoru w powszechnym społecznym mniemaniu? Tak więc DSK ma wielkie szanse na uzyskanie uznania 'świętego prawa' do korzystania z uciech życia w sposób sobie właściwy.<br /> Ale może nie tylko libertyni, mizogini i kabotyni wydają sądy?MolikZygmuntEWAhttps://www.blogger.com/profile/05215526591011273610noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-62918902259318741342011-05-27T17:59:51.998+02:002011-05-27T17:59:51.998+02:00Przyznam się, że nic nie słyszałam o tej sprawie.
...Przyznam się, że nic nie słyszałam o tej sprawie.<br />Pozdrawiam serdecznieBeata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.com