tag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post6654260270402217151..comments2023-06-26T10:18:27.175+02:00Comments on Widok z paryskiego okna: Wrocławski mikrokosmos w ParyżuHollyhttp://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-89896293129575331532015-04-17T14:01:22.462+02:002015-04-17T14:01:22.462+02:00Mnie rowniez zaskoczyla relacja wypowiedzi Ludwika...Mnie rowniez zaskoczyla relacja wypowiedzi Ludwika Flaszena i zasmucila informacja o jego slabym zdrowiu.<br />Dobrze wiec, ze p.Ewa przywrocila pewna rownowage. Spotkanie z nim w latch 70-tych bylo waznym etapem w moim zyciu.p.https://www.blogger.com/profile/01024622347686057964noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-26858638296671845022015-03-22T23:59:16.954+01:002015-03-22T23:59:16.954+01:00Czytam, czytam Holly :) Tak, tak p. MK to nasza du...Czytam, czytam Holly :) Tak, tak p. MK to nasza duma, 'zręcznie pisze' i ... jaki uroczy.<br /><br />Wracając do LF, słabiutki? był w grudniu we Wro, w świetnej formie, ponownie ma być w kwietniu. Ciągle go gdzieś niesie (bo go proszą), teraz już pewnie właśnie leci, do Campinas w Brazylii, na wykłady na tamtejszym uniwersytecie itd. itp. Nie wyjawiał 'sekretu' od czasu do czasu, właśnie tak, lubi sobie pomarudzić.<br /> <br />Co do Grota i 'opuszczonych' ludzi Laboratorium. Gdy wyjechał 'ci biedacy' wszyscy, byli już ok. pięćdziesiątki. Nie nagle wyjechał, nastał stan wojenny. A w tym 'dalekim świecie, nie miał się jak pączek w maśle, wcale. Wszystkich ich cudownie wyposażył, dał im renomę (aktor Laboratorium Grotowskiego) i ciężko wytrenowane umiejętności, które wykorzystywali w swojej dalszej pracy. <br />W Pontaderze podjął kolejny etap badań, poprzednie już go nie interesowały (tak mają badacze). Ku teatrowi? nie chciał dłużej podpisywać się pod swoim i aktorów - wczesnym ('60-te lata) etapem badań; mierziło go, że zbyt często ten sposób pracy jest 'małpowany', bez najmniejszego zrozumienia procesów powstawania tamtych spektakli. Ot i cała tajemnica. <br />1/ On nigdy nie szukał rozgłosu, to wokół niego krążono szukając, głównie, sensacji. <br />2/ Nie ma i nie było 'metody Grotowskiego', były jedynie 'wycinkowe' metody treningowe, opracowywane przez poszczególnych aktorów, na potrzeby prac przy kolejnych spektaklach. Jeśli mieli określone przeszkody - starali się znajdować odpowiedzi na pytania - szczególnie te - czego nie robić, i jakiego typu napotykają przeszkody. <br /><br />Jednak dziwię się, może trochę, bo długo żyję i coś już wiem o 'świadomości społecznej'. PozdrawiamMolikZygmuntEWAhttps://www.blogger.com/profile/05215526591011273610noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-69101150349255830712015-03-22T22:16:20.985+01:002015-03-22T22:16:20.985+01:00Dzięki, fajnie, że czytasz:) Miłoszewski dzisiaj p...Dzięki, fajnie, że czytasz:) Miłoszewski dzisiaj powiedział, że Wrocław jest najpiękniejszym i najciekawszym miastem w Polsce a mówili o Twoim mieście w niezłym duecie -z Markiem Krajewskim-kolejny niesamowity Wrocławianin! A jaka osobowość!!! Pisze kryminały, których akcja toczy się w Breslau w latach 20-tych-są tłumaczone chyba na wszystkie języki europejskie! <br />To, co powiedział pan Flaszen było ważne. Był słabiutki fizycznie, ale w pełni władz umysłowych. Miałam wrażenie, że to jest takie jego ostatnie być może wyznanie, które przez lata głęboko ukrywał, sekret, o którym nigdy nikomu nie powiedział, coś w rodzaju ostatniej spowiedzi...Mnie też zawsze intrygowało, co stało się z ludźmi, z zespołem, gdy Grotowski nagle sam, nie oglądając się na nikogo wyjechał, najpierw do Paryża a później do Pontedery. <br />A to, że mało kto wie, kim był, to może też trochę jego wina? Nie szukał w Polsce rozgłosu, "W stronę teatru ubogiego" ukazała się w Polsce 40 latach po wydaniu na Zachodzie. Wiozłam tę książkę z Londynu w 1980 roku jak literaturę zakazaną. I dziwić się, że metoda słabo się przedostała do świadomości społecznej!Hollyhttps://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-9539936892423373892015-03-22T09:16:02.646+01:002015-03-22T09:16:02.646+01:00... i kolejne wspaniałe 'sprawozdanie', dz...... i kolejne wspaniałe 'sprawozdanie', dziękuję, mam świeży zastrzyk energii na niedzielę:)<br />Miło słyszeć, że R. Dutkiewicz zrobił tak pozytywne wrażenie w P., bo zbyt wielu wrocławian, zbyt często - nie docenia go...<br />Mnie też zasmuciło to co piszesz o Ludwiku F. , na prawdę aż tak utyskiwał na "opuszczenie" przez Grota? Nie wiele w tym obiektywnej prawdy, choćby w tym, że mógł on mieć 'kompleks Lorda Jima'. Po prostu, J. G. był już w zupełnie innym obszarze, na kolejnej ścieżce swoich badań. Zresztą, Ludwik dobrze o tym wie, gdy nie powodują nim doraźne emocje, bo kto-jak-kto ale on właśnie, nie ma najmniejszych powodów by czuć się niedocenionym. Tak to widzę :) <br />Przy okazji, czy Grotowski czerpał korzyści, niedawno okazało się, właściwie wcale; nawet 'statystyczny wrocławianin' nie wie o nim - nic zgoła. MolikZygmuntEWAhttps://www.blogger.com/profile/05215526591011273610noreply@blogger.com