tag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post1111299031382291621..comments2023-06-26T10:18:27.175+02:00Comments on Widok z paryskiego okna: Poniatowski w Compiègne, Wolter i salon pani GeoffrinHollyhttp://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-11017563454028894052011-06-13T12:52:29.655+02:002011-06-13T12:52:29.655+02:00Czaro,
Ale już na naszą prezydencję w Unii (co po...Czaro, <br />Ale już na naszą prezydencję w Unii (co podkreślają często pisząc o Polsce w katalogu wystawy) to Francuzi mogli się troszkę wysilić…problem polega na tym, że my sprzęt wojskowy kupujemy nie we Francji, ale w Stanach…i dlatego, mówiąc wprost, o naszym ostatnim królu wystawa jest zorganizowana w Campiegne a nie w Luwrze. I cieszmy się, że chociaż tam…Hollyhttps://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-19560181176658742242011-06-13T12:21:14.270+02:002011-06-13T12:21:14.270+02:00Mnie też zadziwia Twoja wiedza o tej epoce i bardz...Mnie też zadziwia Twoja wiedza o tej epoce i bardzo się cieszę, że mogę z niej czerpać. Szkoda, że polska magnateria była tak krótkowzroczna, ale cóż... Szkoda też, że wystawa w Compiègne, a nie w Luwrze, ale wiadomo, że Polska to nie Rosja, a Luwr ma obowiązek od czasu do czasu organizować wystawy "polityczne", prezenty dla ważnych francuskich partnerów...czarahttp://rozcinam-pomarancze.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-82890336815080231712011-06-13T00:24:36.294+02:002011-06-13T00:24:36.294+02:00Ewo,
No nie, jeszcze nie spisz?... Wolterem pasjon...Ewo,<br />No nie, jeszcze nie spisz?... Wolterem pasjonuję się od lat, ze względu na jego zapał do organizowania pod nosem genewskich, protestanckich pastorów teatru…a później wywołaniem swoim tekstem w Encyklopedii o Genewie, jednej z najbardziej pasjonujących batalii o teatr. Jest dla mnie absolutnym mistrzem słowa, uwielbiam jego cięty, koszący język. Nikt tak nie pisał przed nim a niewielu po nim. Stąd każdy komplement pod adresem „króla Stasia” a w korespondencji z Katarzyną jest ich sporo, powinno się docenić, nieprawdaż? A z drugiej strony, nie wolno zapominać, że był też świetnym biznesmenem a Katarzyna głównym odbiorca produkowanych przez niego w Ferney zegarków a wiec może nie chciał się narażać klientce? Nie wiadomo tak do końca…Może kiedyś się tym zajmę… <br />Serdecznie pozdrawiam!Hollyhttps://www.blogger.com/profile/15037979881761847374noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7047399321970060472.post-54536093952717003512011-06-12T23:50:36.249+02:002011-06-12T23:50:36.249+02:00No i już teraz wiem holly, że warto czuwać, gdy in...No i już teraz wiem holly, że warto czuwać, gdy inni śpią. Niebywała opowieść. Powala mnie twoja erudycja.<br /> O naszym ostatnim królu mawia się "król Staś". Czyli z lekkim przymrużeniem oka. A z twojej opowieści jasno widać, jak wielkim i przewidującym był mężem. I nawet "ostrożność" francuzów (Compiegne nie stolica) nic tu nie zmienia. A swoją drogą w ciekawych żył czasach nasz Stanisław August.MolikZygmuntEWAhttps://www.blogger.com/profile/05215526591011273610noreply@blogger.com