foto

foto

piątek, 5 lutego 2010

Weekend w Paryzu


Obiecalam bardzo milej znajomej, ktora wybiera sie na  weekend do Paryza, ze zaproponuje jej na blogu kilka ciekawych imprez kulturalnych na nadchodzacy weekend. Zadanie okazuje sie dosc karkolomne, gdyz wybor ogromny, ale sprobuje mu sprostac.
Zaczynam od wystawy, ktora choc otwarta dopiero dwa dni temu, juz zdobyla spory rozglos. Tytul: „Marnosci - od Caravaggia do Damiena Hirsta”. Jest to przeglad malarstwa, rzezby, nagran wideo i przedmiotow przypominajacym nam za Koheletem, ze "Vanitas vanitatum et omnia vanitas"- "marnosc nad marnosciami i wszystko marnosc”czyli o dosc przejsciowej naturze naszej obecnosci na tej ziemi. Temat ten zawsze fascynowal artystow i poetow. W muzeum Maillol mozna zobaczyc cala plejade artystow wspolczesnych, takich znakomitosci jak wspomniany Damien Hirst ze swoja platynowa czaszka wysadzana diamentami, prace Mariny Abramovic, Jana Fabra, Cindy Sherman i Yana Pei Minga. Ale rowniez malarstwo Caravaggia, Franciszka Goi i Paula Cezanne’a. Zgromadzono ok. 160 prac.  Temat  staje sie w sztuce ostatnio coraz modniejszy.

Adres : Fondation Dina Vierny-Muzeum Maillol. 61, rue de Grenelle, 75007 Paris
Muzeum otwarte jest codziennie z wyjatkiem wtorkow od 10. 30 do 19.00. W piatki do 21.30.



Z kolei Ratusz Miejski (Hotel de Ville ) udostepnil prace zmarlego ponad trzydziesci lat temu fotoreportera Paris Matcha, Litwina Izraelisa Bildermanasa. Jesli ktos lubi Paryz i fotografike, to bedzie zauroczony. Opowiada ona bowiem o czarujacym, melancholijnym, malo znanym Paryzu.

W 1930 roku, opuscil on swoja ukochana Litwe dla Paryza. Poczatki byly bardzo trudne, myslal nawet o powrocie do domu, ale w trzy lata po przyjezdzie, otrzymal prace w labolatorium fotograficznym i los zaczal sie do niego usmiechac. Izis, bo tak nazwali go francuscy przyjaciele, zdobyl slawe wystawiajac w 1944 roku zdjecia zolnierzy powracajacych z frontu w Limoges. Pozniej, tuz po wojnie zaczal sie specjalizowac w portretach. Jego modelami staja sie Breton, Eluard, Aragon a dzieki swoim kontaktom otrzymuje on prace w Paris Matchu jako fotoreporter. Tak naprawde nigdy nie interesowala go tematyka spoleczna, polityka i sprawy biezace. Sila jego zdjec sa poetyckie nastroje i klimaty miasta. Mysle, ze wystawa warta jest obejrzenia.

„Izis, Paris de revês” czyli "Izis, Paryz marzen". Hotel de Ville, salle Saint-Jean 5, rue Jean Lobau 4-ta dzielnica. Od 10 do 19-tej. Wystawa jest zamknieta w niedziele.


Jest to rowniez ostatni moment aby obejrzec w Luwrze slynna wystawe Umberto ECO „Mille et tre” zwiazanej z wydana przez autora ksiazka „Szalenstwo list”. Wystawa potrwa jeszcze tylko do niedzieli.  



Natomiast dla milosnikow orchidei Ogrod Luksembusrki przygotowal nielada gratke otwierajac wyjatkowo na zaledwie dziesiec dni swoja pomaranczarnie i z okazji 150-tej rocznicy istnienia, udostepniajac zwiedzajacym swoja historyczna juz dzis hodowle orchidei tropikalnych. Wydarzenie jest o tyle wyjatkowe, ze zarzadca tej pieknej kolekcji jest francuski Senat.

Adres: Jardin de Luxembourg, wesjcie od strony ulicy Guynemer i Vauginard

Wstep wolny w dniach 5-17 luty od godziny 10 do 17-tej .

I wreszcie paryski wieczor, a raczej noc i tance. Klub La Machine du Moulin Rouge (poprzednio klub nazywal sie Locomotive) w 18-tej dzielnicy  proponuje „Cyganska noc All Stars” ktora zapowiada sie znakomicie, wezma w niej udzial Traio Romano (zespol francusko-rumunski grajacy n ainstrumentach detych, Gadjos (instruemnty akustyczne) i zespol brytyski elektro-balkan-klezmer Max Phasm. Wieczor rozpoczyna sie o 23 i ma potrwac do bialego rana. Miejsce jest dosc znane i ma pewna renome.

adres: 90, boulevard de Clichy stacja metra Blanche


W niedziele natomiast znakomicie zapowiada sie brunch w najmodniejszej obecnie okolicy  Paryza czyli  nad kanalem St. Martin. Miejsce jest naprawde super oryginalne, a brunchowi ma towarzyszyc kurs tanca, pchli targ i wiele innych niespodzianek. Podaje adres: Le Comptoir Général - 80 quai de Jemmapes - 75010 Paris - M°9, 8, 5, 3 République - od 12h do 18 godz. Pozwoli to odkryc nowa dzielnice miasta, tzw. "bobo" zamieszkana glownie przez moda inteligencje i artystow. Rzadko zagladaja tam turysci.


Nie jest to kompletny program turystyczny ale zaledwie kilka  sugestii na spedzenie kilku fajnych chwil w Paryzu.

4 komentarze:

  1. Oj, wiem, wiem ,ja juz nudna jestem, ale przypomnialo mi sie cos.:PP Jak chcialabys poznac blizej Cours Simon, to 26 lutego w piatek jest przedstawienie klas 2 i 3. Wstep jest darmowy, egzaminy zaczynaja sie od 18.00. Adres: 14 rue la Vacquerie, 75011 Paris, metro Voltaire, ligne 9. Polecam goraco!

    OdpowiedzUsuń
  2. Plath, Z wielka przyjemnoscia bym to zobaczyla, ale bede juz niestety w tym czasie w Warszawie. Ale moze innym razem...dziekuje za informacje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie dziekuje! Wystarczylo jedno Twoje slowo, a w niedziele czyhalismy za rogiem w kawiarence, zeby wynurzyc sie jak tylko otworza Muzeum Maillol. Wystawa rzeczywiscie ciekawa. Bardzo podobal mi sie sam plan zwiedzania (zaczynalo sie od sztuki wspolczesnej, potem wedrowalo przez sredniowiecze, XIX i XX wiek, by ostatecznie dotrzec do Caravaggia. Diamentowa czaszka Hirsta cieszyla sie przeogromna popularnoscia. Niektore z gnijacych czy rokladajacych sie cial byly tak przerazajace, ze wyszlam z muzeum z glebokim przekonaniem, ze chcialabym zostac po smierci poddana kremacji...

    Na wystawe do ratusza sie nie dostalismy (straszna kolejka). Za to w piatek wieczorem przypadkiem, podczas spaceru, znalezlismy sie naprzeciwko Muzeum Fotografii Europejskiejm, gdzie na dole jest wystawa o Francuzach (niektore zdjecia sa przekomiczne), a na gorze fotografie z Afryki. Muzeum jest w pieknym budynku w Marais. Na pewno bylas (gdybys jednak nie dotarla, to bardzo polecam).

    Ach, tyle jest w Paryzu do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. magamara,
    naprawde bardzo sie ciesze, ze moje propozycje na cos sie przydaly. To prawda, dzieje sie duzo i dlatego czesto naprawde trudno sie zdecydowac...Europejski Dom Fotografiki odwiedzilam na jesieni ubieglego roku, trwala tam wowczas znakomita wystawa Annie Leibovitz. Samo miejsce jest moim zdaniem warte obejrzenia, gdyz znajduje sie, jak pewnie zauwazylas, w przepieknym, XVIII wiecznym palacu Hénault, nowoczesnie odrestaurowanym, ale zachowujacym atmosfere miejsca. Ciesze sie, ze tam trafiliscie...

    OdpowiedzUsuń