foto

foto

wtorek, 25 stycznia 2011

„Women Are Heroes”-JR oddaje glos kobietom


Nie wiem jak Was, ale mnie brzydzi paternalistyczno-kolonialny stosunek do mieszkancow ubozszych regionow naszej planety. Denerwuja mnie dziennikarze i turysci bezpardonowo fotografujacy ludzka biede, aby pozniej „wrzucic” zdjecia na swoj blog, opisac w gazecie, popisac sie przed znajomymi portretami  bezdomnych dzieci, grzebiacych po smietnikach kobiet,  zebrajacych starcow. Czy o  tzw. „trzecim swiecie” mozna opowiedziec  inaczej? Traktujac ludzi z szacunkiem i nie odbierajac im godnosci? Jesli takie spojrzenie kogos interesuje, to polecam film francuskiego fotografa, podpisujacego sie inicjalami JR  „Women are heroes”, ktory wszedl wlasnie na ekrany kin studyjnych w Paryzu.

W sumie to niewiele o nim wiemy: ma zaledwie 27 lat i od dziesieciu lat fotografuje ludzi, ich oczy, ktore pozniej powieksza na gigantycznych rozmiarow plotnach. Artysta sztuki ulicznej, metra, szarych scian wiezowcow i opuszczonych ponurych domow. Jego galeria sztuki jest ulica, bohaterami anonimowi ludzie.

Tym razem tematem prac fotograficznych JR staly sie rozsiane po calym swiecie dzielnice biedoty, favela Rio de Janeiro, getto Kibera w Kenii, ulice Delhi, Kambodzy i Sierra Leone. Glos oddal kobietom, ktore opowiadaja o swojej codziennosci, o swoich marzeniach. Nie, nie skarza sie, sa dumne i niezwykle dzielne. Jedna z nich, z brazylijskiego favelas rozpoczyna swoj monolog w ten sposob” Moja matka jest wdowa, ja jestem wdowa i moja corka jest wdowa...nie, nie chcialbym nigdzie indziej zyc, ale trzeba zrobic cos, zeby skonczyc z przemoca, ze strzelaninami z bandami, ktore zabijaja naszych mezczyzn...JR slucha, pyta, ale ukrywa sie za kamera, nie slychac nawet jego glosu, slychac tylko glosy kobiet. Te kobiety staja sie jego bohaterkami, fotografuje je i wiesza ich ogromne zdjecia na murach, pociagach, skalach. „ te zdjecia nie zmienia naszej sytuacji, ale zwroca nam godnosc, zmieniajac spojrzenie na nas” mowi jedna z bohaterek JR z brazylijskiego favelas.


Gigantyczne zdjecia JR kobiet na dachach domow i pociagu w Kenii

Wychodzimy z projekcji filmu, ktory dodaje nam skrzydel. Nie tylko nam, pozytywna energia artysty polega na tym, ze nie tylko dotarl do tych kobiet, ze je pokazal i nagral, ale ze jednoczesnie dal im te kilka chwil podczas ktorych poczuly sie wazne, podczas ktorych je doceniono. Film konczy wernisaz w favelas, jedna z kobiet ociera plynace z oczu lzy, mowic, ze nigdy w zyciu nie marzyla, ze ktos sie nia zainteresuje. JR wybral nie tylko genialnie srodek przekazu, zrozumialy i dostepny dla kazdego ale takze temat. Mam wrazenie, ze to ,co zrobil jest wazniejsze niz worki ryzu wysylane przez organizacje humanitarne. W jednym z wywiadow powiedzial: "Moj projekt? przywrocic poczucie wartosci osobie pokazujac jej, jej wlasny obraz". Brawo!


Zdjecia oczu kobiet w Kambodzy

2 komentarze:

  1. Interesujący jest Twój reportaż o JR,i interesujący jest problem,który on porusza i sposób w jaki to zrobił.Z przyjemnością to przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje za mile slowa...

    OdpowiedzUsuń