foto

foto

czwartek, 23 września 2010

Strajk

Gdy znajdowalam sie moze dwiescie- trzysta metrow od placu Bastylii, dostrzeglam dym. Aj, policja puszcza gazy lzawiace, moze lepiej sie nie zblizac-pomyslalam. Ale stopniowo, do moich nozdrzy zaczal powolutku docierac coraz bardziej smakowity zapach pieczonego miesa, pikantnych kielbasek merguez i innych orientalnych przysmakow. Na placu atmosfera „bon enfant”, ktos glosno wznosi okrzyki, ludzie stoja w grupkach, smieja sie, dyskutuja, objadajac sie  pieczonymi szaszlykami. Z glosnikow plynie skoczna muzyka. Ktos sprzedaje  dziennik komunistow „l’Humanité”. Mlody czlowiek, pewnie student namawia mnie do kupienia za dwa euro gazety anarchistow. Sporo dymu. Strajk po francusku swietnie pachnie i smakuje. "C'est la fête" mowi do mnie stojacy obok mezczyzna. Przytakuje.



Schody Opery Bastille wypelnione strajkujacymi




Pyszne!









"Przestancie p...proletariat, zmiencie cel..."


Plac Bastylii, godz.13




Tak wygladaly stoiska z dymiacymi kielbaskami



"Walcze z klasami"



Reklama Federacji anarchistow...

5 komentarzy:

  1. Ech, zrobiłaś mi "smaka" na merguezkę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy23.9.10

    pomimo, ze zakrawa to na dobry zart czy smutna parodie, to jest jednak strajk i to jest straszne

    OdpowiedzUsuń
  3. Czara,
    moze kiedys nowe technologie pozwola nam rowniez pokazywac zapachy...kto wie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Klara,

    Parlament juz przyjal ustawe w sprawie emerytur wiec bylo to raczej pokazanie wladzy, ze jestesmy i trzeba sie z nami liczyc. Czy faktycznie ktos sie z tymi strajkujacymi obecnie liczy to juz, jak to sie mowi, inna para kaloszy.W kazdym badz razie w niczym to nie przypomina naszych strajkow z lat 80-tych.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Klara - a dlaczego straszne? Strajk to w końcu jakiś objaw demokracji...

    OdpowiedzUsuń