foto

foto

wtorek, 11 września 2012

Krótka przejażdżka po jesiennym, artystycznym Paryżu


Jesień, to najpiękniejsza pora roku w Paryżu. Miasto budzi się z letniego letargu i każdego dnia coraz bardziej przyspiesza, niczym buchająca parą ciuchcia, która nabierając z każdym dniem większego rozpędu, w przeciągu zaledwie kilku tygodni potrafi się przeobrazić w prawie grawitujące TGV. Jeśli wskoczymy do tego pociągu czeka nas wiele, wiele silnych  wrażeń! Gotowi? Oto trasa krótkiej podróży jesiennym paryskim pociągiem.

Pierwszy przystanek, na którym się zatrzyma, znajduje się w Grand Palais, gdzie 26 września  rusza długo oczekiwana wystawa La Boheme. Dowiemy się na niej jak ewoluowało pojęcie artysty w XIX wieku, obejrzymy pracę Corota, Turnera, Van Gogha i Matisse’a. Będzie też o Cyganach, nazywanych przyjaźnie "Bohemiens", bo właśnie od nich pochodzi ta romantycznie brzmiąca nazwa…

Gdyby ktoś zatrzymał się w Grand Palais na dłużej, to już 26 września przeniesie się mentalnie do w klimat Nowego Jorku! Wystawione zostaną prace największego amerykańskiego kronikarza życia Ameryki, Edwarda Hoppera.

Na krótko nasz pociąg zatrzyma się również w muzeum Orsay, aby fanatycy impresjonistów i mody mogli zobaczyć wystawę pod tym właśnie tytułem. Otwarcie- już 25 września. Radzę zarezerwować wcześniej bilety, może być później ciężko…

A później pomkniemy brzegiem Sekwany, przejedziemy przez most Alma, aby znaleźć się w pałacu Tokyo. A tam ciekawie zapowiada się, od 27 września, pierwsza część wystawy „Wyobrazić świat wyobrażeń”, która ma przybliżyć świat kreacji, przeniknąć wyobraźnię artysty  i pokazać etapy procesu tworzenia.  Jak na razie trwa „alertowy” pokaz prac artystów, którzy zareagowali na skazanie Pussy Riot.

I dalej ruszamy na przedmieścia Paryża, do Seine Saint Denis, gdzie otwiera się już w październiku nowa przestrzeń wystawiennicza galerii Thaddeus Ropac - Paris Pantin w XIX wiecznej fabryce kotłów, zaadoptowanej przez architektów Buttazzoni & Associes. Artystom zostanie oddana do dyspozycji przestrzeń o wielkości 2 tys. metrów, a więc, jak przekonuje właściciel galerii, nareszcie nie będą oni ograniczeni, ale sądząc po rosnącej popularności wszelkiego rodzaju pojemnych w rozmiarze instalacji, zostanie ona szybko zapełniona. Inauguracja -14 października pracami neoimpresjonisty Anselma Kiefera i jego przyjaciela Josepha Beuysa.

Z kolei w nieodległym Bourget, otwarta zostanie filia słynnej paryskiej galerii Gagosian również w starej fabryce z lat 50-tych, tym razem zaprojektowanej na nowo przez najsłynniejszego francuskiego architekta Jean Nouvela (m.in. zaprojektował muzeum paryskie Quai Branly) . Jeszcze nie wiadomo, kiedy nastąpi oficjalne otwarcie, ale do dyspozycji artystów trafi 1650 metrów powierzchni. Ponoć położenie w okolicach lotniska Bourget ma wpływać inspirująco! Zobaczymy! Wiadomo jednak już dziś, że nową galerię otworzy wystawa prac Anselma Kiefera. Jego twórczość jest  refleksją i krytyką mitów oraz szowinizmu, które doprowadziły do narodzin nazizmu. Może ta wystawa bądzie ostrzeżeniem? 


I tak kończy się nasza ekspresowa przejażdżka po wydarzeniach artystycznych tej jesieni. Dziękuję za udział i zapraszam, już wkrótce, na następne…



Charles Aznavour - La Bohème (2012 Live) par someone24637

8 komentarzy:

  1. taka przejażdżka to uczta dla ducha. choćby nawet na gapę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. - Mieszkać w metropolii gdzie na co dzień obcuje się z taką mnogością dzieł...
    - Mieć do wyboru wszelkie kolejki, w tym te prawie grawitujące...
    - Patrzeć jak zabytkowe, pofabryczne wnętrza nie są burzone, przeciwnie uzyskują nowe życie...
    - Słuchać Aznovour'a Live w 2012 r...
    Cuda, cuda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo za ten wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tak wytrawną kierowniczką pociągu wszędzie i o każdej porze:) Wszystkie wymienione wydarzenia kuszą obietnicą niezapomnianych wrażeń estetycznych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę się doczekać, zwłaszcza na te wystawy w Grand Palais...

    OdpowiedzUsuń
  6. Och jakbym chciała wsiąść do tego pociągu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli byłam za wcześnie, ale na Paryż nigdy nie jest ani za wcześnie, ani za późno.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj ja sie nie moge doczekac na Hopper'a :)

    OdpowiedzUsuń